Wesele w Zygmuntówka Grala, to tu odbyło się wymarzone wesele Oli i Maćka! Ale zanim tam dojdziemy, zacznijmy od początku…
Mogłoby się wydawać, że fotografowanie ślubów oraz wesel jest ciągle takie samo: przyjazd na błogosławieństwo, ceremonia w kościele, składanie życzeń i zabawa do białego rana. Nic bardziej mylnego. Każde takie zlecenie ma swoją niepowtarzalną magię. Tak było również w przypadku Aleksandry i Maćka.
Gdy przybyłem do domu Pana Młodego od razu poczułem artystyczną duszę dwojga zakochanych. Dokładnie wyselekcjonowane rośliny, intrygujące obrazy na ścianach, czy dodatki w postaci dywanika z napisem “Love”. W domu Pani Młodej emanowało niesamowitym spokojem. W towarzystwie obiektywu Zarówno Ola jak i jej rodzina czuli się naprawdę swobodnie, co tylko ułatwiło mi pracę. O wiele łatwiej uchwycić nie wystudiowane pozy, niż celowo ustawiać kogoś do zdjęcia – a zwłaszcza podczas przygotowań do ceremonii. Panu Młodemu humor również dopisywał. Nie dawało się odczuć, że ktokolwiek się denerwuje.