Wesele w Folwark Łochów, końcówka sierpnia 2021 roku. Godzina 14:00, a w hotelu przygotowania trwały już w najlepsze. Poprawki makijażu, zakładanie biżuterii i piękna, długa suknia – tak można było określić zewnętrze Karoliny, natomiast jej wnętrze było wymalowane na jej twarzy. Uśmiech, szczerość i serdeczność. Maksymilian za to w aurze spokoju przygotowywał się na ten ważny dzień. Ważny nie tylko dla niego i dla niej. Obie ich rodziny w popłochu krzątały się po pomieszczeniach tak, aby jednocześnie pomagać, ale dać też młodym trochę przestrzeni. Jeszcze chwila i narzeczeni nareszcie się zobaczyli… W pięknych i dopasowanych do siebie strojach Karolina i Maksymilian ruszyli do świątyni w Miedznie…
Dwadzieścia wyjątkowych dla nich osób towarzyszyło im przy składaniu przysięgi. Młodzi patrzyli na siebie z taką miłością i wdzięcznością, której pozazdrościłaby niejedna para… i niejeden fotograf 😉 Z uwagą słuchali kapłana, który udzielił im błogosławieństwa i połączył węzłem małżeńskim. Przed kościołem na świeżo upieczonych małżonków czekały duże ilości confetti i szczere uśmiechy gości. Przyszła chwila na gratulacje, wręczanie prezentów oraz łzy wzruszenia. Gdy każdy uścisnął się z nowożeńcami przyszedł czas na zabawę, ale w jakim miejscu!